Jak układać panele podłogowe względem okna

Podłoga wykończona panelami będzie się prezentować elegancko, jeśli zachowamy odpowiedni kierunek układania. Główna zasada dotyczy ułożenia paneli podłogowych, a umiejscowienie okna, zaleca układ prostopadły, ale co zrobić, w sytuacjach mniej oczywistych, gdy mamy więcej niż jedno okno?

Panele ułożone prostopadle do okna pozwalają na taki rzut promieni słonecznych, w których świetle łączenia między panelami są mniej widoczne. Ta reguła ma za zadanie wyeliminować lub znacznie ograniczyć, potencjalne występowanie „mikro cieni”. Jednak nie zawsze jest ona jedyną słuszną drogą. Obecnie bardzo popularne stały się panele z V-fugą, których łączenia są atutem i elementem chętnie eksponowanym. W takim przypadku ułożenie równolegle do okna będzie równie korzystne i eleganckie.

fot.: Kolekcja Expert kolor Dąb Vigo

Panele bez V-fugi są klasycznym sposobem na wykończenie podłogi. W takim wariancie układanie paneli prostopadle do kierunku padania naturalnego światła da nam wizualny efekt, w którym bardziej widoczne pozostaną krótkie łączenia, a praktycznie niewidoczne te długie.

W panelach z V-fugą powyższa zasada nie ma znaczenia. Tu możemy wybrać dowolny układ, który dostosujemy do wyposażenia wnętrza lub naszych preferencji. 

Sama reguła przestrzegania prostopadłego kierunku padania światła nie ma wpływu na użytkowanie podłogi, a jest jedynie opcją korzystniejszą pod względem wizualnym. Dzięki temu zyskamy lepszy wygląd pomieszczenia, a wybrany wzór zostanie lepiej wyeksponowany.

Więcej okien...

Zasada o przestrzeganiu prostopadłego kierunku padania promieni na podłogę jest oczywista w pomieszczeniu z jednym oknem. A co w sytuacji, gdy mamy więcej niż jedno okno i są one rozłożone na różnych ścianach? W takim przypadku musimy po prostu wybrać okno znajdujące się naprzeciw wejścia do pomieszczenia. To właśnie okno, które widzimy naprzeciwko siebie po wejściu do pokoju, będzie dla nas wyznacznikiem.

Wąska kuchnia...

Układ paneli ma również moc optycznego kształtowania przestrzeni. Okazuje się, że samo tuszowanie krawędzi to jedno, a możliwość wpływu na proporcje wnętrza to drugie. W takiej sytuacji sprawdzi się reguła dłuższej ściany, do której panele będą biegły równolegle.